Pobudka 5:30 wyjazd 6:00 to jest życie. Ciepły sobotni poranek trzeba było wcześnie wstać żeby zdążyć wrócić przed największym upałem. Ech fajnie było :-)
Wyskoczyłem żeby się troszkę odszlamić :-). Start Carrefour na Chojnach, potem na Retkinie tam się troszkę posmęciłem następnie do Parku Poniatowskiego i powrót do Carrefoura na Chojnach. Większa część traski ścieżką rowerową z małymi wyjątkami. Ech warunki wczoraj wieczorkiem były sprzyjające :-)
Pokręciliśmy troszkę z kumplem Bartasem, lodówka niesamowita jak się jechało wszystko zamarzało na ubraniu i okularach. Dało się tylko śmigać po asfalcie, ale i tak straszna ślizgawica była. No tak się rozpczyna sezon 20010 jeea.
Mapka w przygotowaniu, większość trasy pod górke ech sie nadeptało..... Kolega narzucał przyjemne tępo. Znaleźliśmy nawet troszkę czasu na małą biesiadę, fotki w przygotowaniu.....
Okolice Starowej Góry połączone z okolicami Rudzkiej Góry (lasek popioły, a tam pare górek zaliczonych :). Taka rozgrzewka przed niedzielna traską na wzniesienia łódzkie.
Fajna traska, w miarę tempo, troszke lasu i suuuper ścieżka, w lesie cisza i spokój, było czym pooddychać :-).Ta traska była zrobiona pod koniec lipca, teraz troszkę ja zmodyfikowaliśmy (więcej lasu, więcej błota, i zimny wiatr). Mapka objazdowa :-)