Pobudka 5:30 wyjazd 6:00 to jest życie. Ciepły sobotni poranek trzeba było wcześnie wstać żeby zdążyć wrócić przed największym upałem. Ech fajnie było :-)
Wyskoczyłem żeby się troszkę odszlamić :-). Start Carrefour na Chojnach, potem na Retkinie tam się troszkę posmęciłem następnie do Parku Poniatowskiego i powrót do Carrefoura na Chojnach. Większa część traski ścieżką rowerową z małymi wyjątkami. Ech warunki wczoraj wieczorkiem były sprzyjające :-)